Po południu 10 lipca 2007 r. wybuchł pożar w jednym z mieszkań w prywatnej kamienicy przy ul. Słowackiego w Toruniu.
Nieprzytomnego lokatora mieszkania wynieśli z ogarniętego ogniem pomieszczenia strażacy. Trafił on do toruńskiego szpitala na Bielanach. Ze względu na wiek kamienicy woda użyta przez strażaków do gaszenia ognia zalała sąsiednie mieszkania. Rozmiar katastrofy powiększyła też topiąca się i rozszczelniona plastikowa instalacja wodna budynku. Ze względów bezpieczeństwa w kamienicy odłączono instalacje wewnętrzne. Na miejscu pożaru oprócz straży pożarnej, policji i pogotowia stawili się przedstawiciele innych służb miejskich: inspektoratu nadzoru budowlanego, Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, Wydziałów Gospodarki Komunalnej oraz Ochrony Ludności Urzędu Miasta Torunia. Ze względu na zalanie mieszkań oraz brak mediów mieszkańcy kamienicy otrzymali propozycję noclegu w toruńskim ośrodku PCK – nikt jednak nie zgłosił potrzeby skorzystania z tej formy pomocy. W pobliżu kamienicy do dyspozycji mieszkańców podstawiono także autobus, by umożliwić im doraźne schronienie. Ze wstępnych oględzin inspektorów nadzoru budowlanego wynika, że trzy z mieszkań kamienicy nie nadają się na razie do użytku.