St. asp. Łukasz Grabowski i Rafał Koziołek zachowali zimną krew i wyciągnęli z Wisły 16-letnią dziewczynę. Ich bohaterską postawę docenił Prezydent Torunia Michał Zaleski.
- To jest ta postawa, która jest warta promowania, pokazywania i popularyzowania. Nie szczędząc własnego życia oraz zdrowia, ale rozważnie i odpowiedzialnie ratować innych, pomagać innym, dbać o to, żeby ich życie ocalało. Zawsze ta bohaterska postawa powinna być wyróżniania i nagradzana. Z radością dzisiaj gratuluję i dziękuję obu Panom za tę akcję ratunkową - podkreśla Prezydent Torunia.
Przypomnijmy, że w minioną środę, 17 kwietnia 2024 r. młoda kobieta, której wcześniejsze zaginięcie zgłosiła rodzina, wpadła do Wisły. Na nabrzeżu, pojawił się starszy aspirant Łukasz Grabowski, który nadzorował działania poszukiwawcze funkcjonariuszy. Policjant zrzucił z siebie część umundurowania, zerwał umieszczone na nabrzeżu koło ratunkowe i wskoczył do Wisły. Pomimo silnego nurtu i bardzo niskiej temperatury wody, przepłynął około 100 metrów, po czym chwycił tonącą, wołającą o pomoc, nastolatkę.
- Kiedy otrzymałem informację o tym, co się stało byłem na wysokości szpitala na Bielanach. Miałem kawałek drogi do pokonania i w ciągu tych dwóch minut przejazdu układałem sobie w głowie, co muszę zrobić. To nie był bezmyślny skok do wody. Dokładnie przemyślałem sobie, jak to zrobić w miarę bezpiecznie, bo wiadomo, że na pewne kwestie człowiek nie ma wpływu – mówi st. asp. Łukasz Grabowski.
Ze wsparciem ruszyli także zaalarmowani przez przechodniów pracownicy pobliskiej Przystani Akademickiego Związku Sportowego. Wśród nich był Rafał Koziołek, pracownik Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Przystań Sportów Wodnych w Toruniu, który podpłynął łodzią do policjanta, trzymającego kobietę i pomógł im dotrzeć do brzegu.
- Gdy podpłynął pan z łodzią wiedziałem już, że mamy to i już teraz wszystko będzie dobrze. Decyzja była ryzykowna, ale ratowanie życia było ważniejsze – dodaje policjant.
Tutaj nie było czasu na myślenie – mówi Rafał Koziołek:
- Widziałem dwie osoby w wodzie i decyzja była w zasadzie natychmiastowa: trzeba pomóc. Wsiadłem na łódź, odpaliłem i popłynąłem. To już moje drugie takie zdarzenie i wiem, że w takiej sytuacji trzeba przyjąć to na spokojnie, żeby nie zrobić nic głupiego.
Jak przekazuje toruńska policja, nastolatce zapewniono niezbędną opiekę medyczną.
Prezydent Torunia na ręce obu Panów zaangażowanych w akcję ratunkową wręczył listy gratulacyjne oraz upominki. Zapowiedział też, że złoży rekomendację do przyznania im nagrody za bohaterstwo i odwagę w 2024 r.
fot. Sławomir Kowalski