W toruńskim kościele Wniebowzięcia NMP - diecezjalnym sanktuarium bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego 23 lutego 2021 r. odbyły się uroczystości z okazji 76. rocznicy śmierci kapłana, harcerza i męczennika.
We mszy świętej, koncelebrowanej przez ks. Biskupa Wiesława Śmigla, uczestniczyli krewni bł. ks. Stefana Frelichowskiego, przedstawiciele duchowieństwa, władz miasta, kuratorium oświaty i harcerstwa. Miasto reprezentował prezydent Torunia Michał Zaleski. Oprawę muzyczną nabożeństwa zapewnił chór kleryków Wyższego Seminarium Duchownego w Toruniu.
Podczas uroczystości wspominano zasługi patrona sanktuarium, modlono się o jego wstawiennictwo oraz w intencji ustania pandemii. W kazaniu ks. biskup wskazywał na przykład bł. Stefana Wincentego Frelichowskiego jako tego, który w każdych warunkach, nawet w obliczu aresztowania i śmierci, nie poddawał się i znajdował pole do działania.
„Dzięki wierze w Boga i harcerstwie, które go ukształtowało, dawał wszędzie świadectwo. Był podporą dla innych wszędzie, gdzie się znalazł. W tej parafii, gdzie posługiwał, czy potem w konkretnych obozach - wszędzie potrafił znaleźć dla siebie zadanie i pomagać innym. Nie narzekał, nie tracił na to energii, ale szukał przestrzeni do czynienia dobra” – pisał o Frelichowskim w swoich wspomnieniach cytowany przez ks. Biskupa Śmigla kardynał Adam Kozłowiecki, więzień Oświęcimia i Dachau.
Patron toruńskich harcerzy 23 lutego 1945 r. zmarł na tyfus w obozie koncentracyjnym w Dachau, gdzie pełnił posługę duszpasterską wśród chorych współwięźniów. Jego proces beatyfikacyjny rozpoczęty został w Pelplinie w 1964 r. 7 czerwca 1999 r. w Toruniu podczas pielgrzymki do Polski papież Jan Paweł II ogłosił ks. Frelichowskiego błogosławionym, a 22 lutego 2003 r. także - patronem harcerzy polskich. Imię bł. ks. S.W. Frelichowskiego od 2011 r. noszą toruńskie szkoły wchodzące w skład Zespołu Szkół nr 6, czyli Szkoła Podstawowa Specjalna Nr 19 oraz Gimnazjum Specjalne nr 19 w Toruniu, mieszczące się przy ul. Dziewulskiego.
Bł. Stefan Wincenty Frelichowski, urodzony 22 stycznia 1913 r. w Chełmży, pochodził z wielodzietnej rodziny rzemieślniczej. W wieku 9 lat został ministrantem, a wieku 14 lat wstąpił do harcerstwa. W 1934 r. został podharcmistrzem, a w 1935 r. otrzymał stopień Harcerza Rzeczypospolitej. Po maturze w 1931 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie. Był jednym z najlepszych alumnów swojego kursu. W seminarium prowadził ożywioną działalność w różnych organizacjach i kołach seminaryjnych: w ruchu abstynenckim, w akcji misyjnej i charytatywnej. Był członkiem kręgu kleryckiego działającego w ramach Starszoharcerskiego Zrzeszenia Kleryków ZHP. 14 marca 1937 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Przez rok pełnił obowiązki kapelana i osobistego sekretarza biskupa ordynariusza Stanisława Okoniewskiego, a od lipca 1938 r. - wikariusza parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Toruniu.
11 września 1939 r. został aresztowany przez Niemców jako jeden z wielu toruńskich księży. Uważano go za szczególnie "podejrzanego" ze względu na jego wielki wpływ na młodzież. Osadzono go w Forcie VII. Z narażeniem życia organizował wspólne modlitwy wieczorne i różaniec we wszystkich celach więziennych. Roztoczył opiekę nad chorymi i słabymi. Wprowadził ponadto regularne tajne słuchanie spowiedzi św. oraz pogadanki religijne i oświatowe. 10 stycznia 1940 r. przewieziono go do Stutthofu. W grudniu 1940 r. został przewieziony do obozu w Dachau. Pomimo ekstremalnych warunków pełnił nadal posługę kapłańską. Organizował wspólne modlitwy i nabożeństwa. Na przełomie 1944/45 w obozie wybuchła epidemia tyfusu. Ks. Frelichowski zaangażował się w pomoc chorym. Udało mu się także zachęcić do tego 32 innych kapłanów. Podczas udzielania pomocy sam zaraził się tyfusem plamistym, który w połączeniu z zapaleniem płuc doprowadził 23 lutego 1945 do jego śmierci. Władze obozowe, łamiąc obowiązującą praktykę, zgodziły się przed kremacją na wystawienie zwłok ks. S. W. Frelichowskiego na widok publiczny. Współwięźniowie byli przekonani od samego początku o jego świętości. Zanim spalono ciało, studiujący przed wojną medycynę Stanisław Bieńka zdjął z twarzy pośmiertną maskę, w której zagipsował jedną kostkę z palca prawej ręki. Ks. S. W. Frelichowski to jedyny męczennik obozu koncentracyjnego, po którym zachowały się relikwie. Przechowywane są one w ścianie toruńskiego sanktuarium, a także w nielicznych relikwiarzach.
Fot. Adam Zakrzewski