Mateusz Cierniak ze złotem, Jan Kvech ze srebrem, a Jakub Miśkowiak z brązem – tak zakończył się juniorski turniej Speedway Grand Prix 2, rozegrany 30 września 2022 r. na toruńskiej Motoarenie im. Mariana Rosego. Laury zwycięzcom wręczył zastępca prezydenta Torunia Zbigniew Fiderewicz.
Ostatni turniej SGP2 w Toruniu z udziałem żużlowców do lat 21 zdominowali Polacy. Finał był huśtawką nastrojów dla dwóch zawodników. Wiktor Lampart już witał się ze srebrnym medalem, by skończyć mistrzostwa poza podium. O losach pozycji od drugiej do czwartej w Speedway Grand Prix 2 zadecydowały zaledwie dwa punkty! Ostatecznie srebrny krążek wywalczył Czech Jan Kvech, który tym samym powtórzył po siedemnastu latach wyczyn swojego rodaka - Tomasa Suchanka, który w pamiętnym finale w austriackim Wiener Neustadt poległ z Krzysztofem Kasprzakiem, a o losach tytułu decydował... rzut monetą.
- Mogłem pojechać lepiej. Miałem problemy ze startem, a one były w piątek kluczowe. Udało się ostatecznie zająć drugie miejsce, co jest niesamowitym doświadczeniem. Jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu - powiedział Jan Kvech zaraz po zawodach w rozmowie z reporterem Eurosportu, Sebastianem Szczęsnym.
Brązowy medal zdobył ten, który rok temu odbierał złoto, czyli Jakub Miśkowiak. Może on mówić o ogromnym szczęściu, bowiem o losach tego krążka decydował wyścig finałowy w Toruniu, w którym początkowo prowadził Wiktor Lampart, ale upadł Mateusz Świdnicki. W powtórce górą w starciu 21-latków był wychowanek WKM-u Wschowa.
- To dla mnie bardzo dobra pozycja, bo pierwsze dwie rundy nie były najlepsze w moim wykonaniu. W piątek w Toruniu był bardzo dobry i szybki tor, więc udało się odjechać dobre zawody. Trzecia pozycja w klasyfikacji generalnej jest bardzo dobrym wynikiem, bo byłem przed turniejem ósmy - przyznał Miśkowiak.
Złoty medal wywalczył Mateusz Cierniak, który w tegorocznym cyklu FIM Speedway Grand Prix 2 zdobył 56 punktów i tym samym wyprzedził rywali kolejno o 17 i 18 "oczek".
Dobre wyniki na krajowych torach sprawiły, że zawodnik Motoru Lublin uchodził za jednego z faworytów Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Nikt chyba jednak nie spodziewał się tego, że ten wygra dwa pierwsze finały i będzie zdecydowanie rozdawał karty w młodzieżowym czempionacie. I to mu się udało.
- To była dla mnie trudna noc. Nie wszystko wychodziło mi tak, jakbym tego oczekiwał, ale udało się to zrobić. Dziękuję wszystkim, którzy tutaj są. Cały sezon wierzyłem, że dam radę i dałem radę. Jest to niesamowite uczucie tutaj stać i mówić, że jestem mistrzem świata! Nie do końca mogę w to jeszcze uwierzyć - powiedział Cierniak na gorąco po 18. biegu zawodów, kiedy zapewnił sobie tytuł mistrzowski.
Tekst na podstawie: Sportowe Fakty/Konrad Cinkowski
Fot. Sławomir Kowalski