Mikrolas na Bydgoskim Przedmieściu
Mieszkańcy Torunia i miłośnicy przyrody zasadzili setki drzew i krzewów na Bydgoskim Przedmieściu w formie mikrolasu.
W sobotnie południe 9 listopada 2024 r. u zbiegu ulic Lindego i Słowackiego, na skraju tzw. Zajęczych Gór, nasadzono gęsto 660 drzew i krzewów wyłącznie rodzimych gatunków, tworząc mikrolas japońską metodą Miyawaki. W wydarzeniu udział wzięli mieszkańcy, przedstawiciele Rady Okręgu Bydgoskie, obecny był także prezydent Paweł Gulewski, który podkreślił, że jest to druga, po Gdańsku realizacja nasadzeń w formie mikrolasu w tej części kraju. – Jest to bardzo specyficzna forma nasadzeń, przemyślana od A do Z. Nas mikrolas powstaje na niecałych 400 metrach kwadratowych, podzielonych na kwatery, na których wspólnie nasadzimy krzewy i drzewa, w tym, co ciekawe, drzewa owocowe, co jest rzadkością w miejscach mocno zurbanizowanych – mówił prezydent Paweł Gulewski. Wykorzystanych gatunków roślin na terenie tego mikrolasu jest aż 39! Są wśród nich m.in. lipy drobnolistne, dwa gatunki klonu, trzy gatunki jarząbu, topole, osiki, leszczyny, wiśnie, grusze, śliwy i jabłonie, jałowiec, berberys, żarnowiec, trzmieliny, róże, bez, porzeczka, agrest i wiele innych. Jednocześnie prezydent zapowiedział, że w roku 2025 powstanie w Toruniu kolejny mikrolas, w innej niż ta lokalizacji.
Dlaczego została wybrana taka lokalizacja, wyjaśnił Marcin Urbański, p.o. dyrektora Wydziału Środowiska i Ekologii Urzędu Miasta Torunia: - Znajdujemy się na terenie leśnym, więc kontynuacja nasadzeń jest tu jak najbardziej właściwa. Jest to również teren przekształcony, w czasie, kiedy obok budowana była zajezdnia tramwajowa, został zniwelowany, a co za tym idzie - bardzo ubogi w substancje odżywcze, co wynika również z jego budowy geomorfologicznej.
- Patrzymy na tę inwestycję z wielką nadzieją. Została bardzo profesjonalnie przygotowana przez specjalistów, poprzedzona analizami. Mamy nadzieję, że będzie wzorem dla kolejnych tego typu realizacji na terenie Bydgoskiego Przedmieścia – mówił Maciej Stawiński, przewodniczący Rady Okręgu Bydgoskie.
Wykonawcą zadania jest firma Forest Maker, a jego koszt to 60 tys. zł. Firma wykonała już blisko 25 realizacji mikrolasów w Polsce. – Metoda Miyawaki polega na tym, że wykorzystujemy ten materiał, który jest w danej lokalizacji. Przygotowaliśmy zatem tu glebę na metr głębokości, nic nie wywieźliśmy, zgodnie z gospodarką obiegu zamkniętego. Tak gęste nasadzenia zaś są typowe dla naturalnego odnawiania się lasów, zapewniają też bioróżnorodność. Dodatkowo te gatunki wędrują, sadząc mikrolas, dajemy zatem ster naturze – wyjaśniał dr Kasper Jakubowski z firmy Forest Maker.
Zgodnie z zastosowaną tu metodą Miyawaki, rośliny zasadzono na odpowiednio przygotowanej glebie wzbogaconej wyłącznie naturalnymi i lokalnymi substancjami, bez użycia torfu, którego pozyskanie niszczy ekosystemy. Dodatkowo, dla jeszcze większej odporności i zdrowia mikrolasu, została tu zaszczepiona mieszanka grzybów mikoryzowych.
Metoda mikrolasów została opracowana przez wybitnego japońskiego botanika, Akirę Miyawakiego. Jest to technika sadzenia lasów wraz z tworzeniem siedliska leśnego na niewielkiej powierzchni terenu. Metoda ta czerpie z obserwacji naturalnych procesów, ekosystemów leśnych zbliżonych do naturalnych i pierwotnych – jest wynikiem ponad 50 lat jej wdrażania w różnych częściach świata. Metoda Miyawaki pozwala w szybkim czasie stworzyć wielopiętrową strukturę puszczy, której naturalne odrodzenie zajmuje kilkadziesiąt lat. Zapewnia 2-, 3-krotnie szybszy wzrost drzew oraz zwiększa bioróżnorodność. Teren zostaje wzbogacony o ściółkę i martwe drewno, zapewniające schronienie owadom, dzikim zapylaczom i wpływające na procesy glebotwórcze i zatrzymujące wodę.
Fot. © UMT 2024, autor: Agnieszka Bielecka, licencja: CC BY-NC 4.0